W Bostonie dochodzi do
przerażających serii morderstw. Ofiarami padają małżeństwa, kobiety są
brutalnie gwałcone i zabijane, a mężczyźni muszą na to patrzeć. Zabójca jest
okrutnym człowiekiem. Dowody zbrodni wskazują na zabójcę odsiadującego wyrok
dożywocia Warrena Hoya, „Chirurga”. Za
śledztwo odpowiedzialna jest policjantka Jane Rizzoli. W Waszyngtonie
prowadzone jest podobne śledztwo naśladowcy „chirurga”, przez agenta FBI
Gabriela Deana, ale czy on na pewno przyjechał po to aby odnaleźć mordercę?
Jednak agent po przy jeździe do Bostonu nie ma zamiaru dzielić się swoimi
informacjami z bostońską policją. W tym czasie Hoyt ucieka z więzienia (nie
zdradzę jak) i wraz ze swoim naśladowcą tworzą duet morderców. Zostawiają po
sobie trzy trupy a Jane sama staje się celem psychopaty chcącego zemsty…
Skalpel jest to kolejny
thriller medyczny z cyklu Jane Rizzoli / Maura Isles. Pierwsza część „Chirurg”
jest tak powiązana z tą jakby były całością, ale nie macie się o co martwić
gdyż wydarzenia się nie powtarzają. Jednak uważam, że tą serie powinno się
czytać po kolei, ponieważ w życiu głównych bohaterów (dobre charaktery) wiele
się zmienia. Są poruszane bardzo ciekawe wątki, czasami nawet zabawne. Jednak
akcja może się szybko zmienić o 180* i może być przerażająco i drastycznie. Nie
brak ostrych scen i wulgarnego języka.
To był mój pierwszy kryminał
z serii Jane Rizzoli / Maura Isles. Wpadł mi on w rękę i od tego czasu nie mogę
się oderwać od tych książek. Zdecydowanie zgadzam się z tym, iż Tess Gerritsen
jest najlepszą na świecie autorką thrillerów medycznych, choć czytałam już
wiele kryminałów, autorów takich jak np. Karin Slaughter, Robin Cook czy Ken
McClure. Nie ma nikogo lepszego od niej. Bardzo polecam tę książkę jest ona dobrze
napisana i jak już wspominałam bardzo wciągająca.
„Ludzie szczęśliwi stają się
samowystarczalni, oddychają innym powietrzem i podlegają innym siłom
grawitacji”
„Wspólnie walczyli o
przeżycie, a nic bardziej nie wiąże dwojga ludzi niż zaglądająca im w oczy
śmierć”
10/10
Selena
Po książki Tess Gerritsen dopiero planuję sięgnąć, a twoja recenzja jeszcze bardziej mnie to tego zachęca ;)
OdpowiedzUsuń