środa, 10 lipca 2013

GWAIZD NASZYCH WINA John Green

Hazel od kilku lat choruje na raka płuc. Oprócz rodziców jej jedynym towarzyszem i nieodłącznym przyjacielem jest Philip, czyli aparat tlenowy. Matka Hazel martwi się, że dziewczyna wpadnie w depresje, bo większość czasu spędza przed ekranem telewizora oglądając Amrican Next Top Model. Dlatego właśnie Hazel musi chodzić na spotkania grupy wsparcia. Nie zaprzyjaźnia się tam z nikim, a jedyną osobą którą lubi jest Isaac, lecz wszystko się zmienia kiedy na spotkanie przychodzi Augustus, chory na kostniakomięsaka  Chłopak przez cały czas przygląda się Hazel, a potem zaprasza ją do domu, żeby obejrzeć film. Hazel poleca mu książkę, która będzie miała nie małe znaczenie w ich życiu. Czy się pokochają? Czy pokonają raka? Przekonajcie się sami.


Książkę można zaliczyć do tych, po których ma się kaca książkowego. „Gwiazd naszych wina” ogromnie wpływa na emocje i  wzbudza całą gamę uczuć. John Green odważnie podchodzi na tego trudnego tematu jakim jest rak. Pokazuje życie dwójki młodych ludzi, którzy mimo choroby starają się spełnić swoje marzenia i wykorzystać swoje życie jak tylko się da najlepiej. Pan Green nie napisał książki o raku, on napisał powieść o Hazel i Augustusie i ich pięknej miłości, na której drodze stanął rak.


„Gwiazd naszych wina” jest napisana w świetny sposób. Narracje pierwszoosobową prowadzi Hazel więc dowiadujemy się o jej życiu trochę więcej, ale i Gusowi jest poświęcone tu mnóstwo czasu. Oby dwie postaci są dokładnie przedstawione. Relacja między bohaterami rozwija się w naturalnym tempie i towarzyszy temu mnóstwo uczuć. Zarówno Hazel jak i Augustus mają ciekawe charaktery. Gus jest świadomy swojej urody, śmiały i otwarty. John Green obdarzył tą postać świetnym poczuciem humoru dzięki czemu książka staje się jeszcze lepsza. Hazel jest bardzo uczuciowa i troskliwa. Jej ulubioną książką jest „Cios udręki”, który zresztą staje się znakomitym wejściem do przyjaźni między nią i Augustusem. Oby dwoje uwielbiają tą książkę i poświęcają jej wiele czasu. Hazel i Agustus są bardzo mądrymi osobami, przez co w całej książce jest mnóstwo życiowej prawdy i mnóstwo mądrych myśli ( za co należą się głębokie ukłony dla Johna Greena).  Bardzo polubiłam postać Isaaca. Jest to przyjaciel Augustusa, którego Hazel poznała na grupie wsparcia. To dzięki niemu dwójka głównych bohaterów się poznała, bo Isaac poprosił Gusa żeby przyszedł z nim na spotkanie. Isaac ma kłopoty z oczami i mimo, że jest trochę melodramatyczną postacią to bardzo go lubię. Nie potrafię dokładnie określić czego dotyczyła moja sympatia do niego, ale uwielbiałam momenty, w których się pojawiał (nie było ich aż tak mało).


Książkę czyta się szybko i nie jest ona smętna. Cały czas coś się dzieje, a akcja rozwija się w naturalnym tempie, ani za szybko, ani za wolno. Jest kilka momentów kiedy można się uśmiechnąć, chociaż więcej tych kiedy lecą łzy (przynajmniej w moim przypadku). Przyznaję się otwarcie, że przez kilkadziesiąt ostatnich stron płakałam jak bóbr. Pan Green doskonale potrafi przekazać czytelnikowi emocje jakie towarzyszą bohaterom.  Chociaż i na pierwszej stronie i w notatce od autora było napisane, że historia jest całkowicie zmyślona i postacie całkowicie fikcyjne, to powieść ta jest bardzo realna. Bardzo możliwe, że komuś przydarzyła się podobna historia, bo problem raka nie jest wcale rzadko spotykany.


Spędziłam z „Gwiazd naszych winą” cudowne (i za razem smutne) chwile. Jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę myśli się o tym co się tam wydarzyło. John Green niewątpliwie napisał świetną książkę, która jest warta przeczytania. Myślę, że „Gwiazd naszych wina” nie jest tylko dla ludzi młodych. Każdy może ją przeczytać i na większości będzie ona wywierać jakieś wrażenie, bo problem raka w jakiś sposób może dotyczyć każdego z nas. Polecam wszystkim, bo naprawdę warto!





10/10


Żaneta

5 komentarzy:

  1. Kocham tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele osób zachwala powieść ale ja jeszcze jej nie przeczytałam. Mam nadzieję że uda mi się to szybko nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak dużo słyszałam o tej książce, że pewnie niedługo i tak ją przeczytam. Chciałam tylko poczekać aż ucichnie ten cały szum wokół niej, ale jak widzę nawet teraz powieść wzbudza wielkie zainteresowanie. Bardzo chętnie sięgnęłabym po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o niej dużo dobrego, chętnie po nią sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy się nią zachwycają, więc chyba pora przeczytać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń