środa, 24 lipca 2013

GILDIA MAGÓW Trudi Canavan

Sonea jest mieszkanką slumsów. Wiedzie biedne życie tak jak reszta zamieszkałych tam ludzi,  gdy pewnego dnia dowiaduje się, że nie jest normalną dziewczyną… Magowie już od kilku lat czyszczą ulice Imardinu z bezdomnych, włóczęgów i żebraków. Sonea wraz z grupą innych dzieci próbuje się temu sprzeciwić. Rzucają oni kamieniami w zebranych magów. Niestety żaden z nich nie może zrobić nikomu krzywdy, bo jest wytworzona bariera chroniąca. Sonea mimo wszystko tak jak inni rzuca kamień, lecz nie zatrzymuje się on, tylko przebija tarczę i uderza jednego z magów. Początkowo nikt nie wie co się stało, ale Sonea zdaje sobie sprawę, że jej rzut w jakiś sposób ominął barierę. Dziewczyna przestraszona tym co zrobiła ucieka w tłum ludzi. Sonea po tym wydarzeniu nie ma zbyt wiele spokoju, ponieważ magowie za wszelką cenę próbują ją znaleźć. Dziewczyna musi się ukrywać gdzie tylko się da, bo jest poszukiwana na wiele sposobów i już prawie nigdzie nie jest bezpieczna. Sonea będzie musiała podjąć trudne i nieodwracalne decyzje, aby uratować swoje życie. Czy się uda?


Do książki podchodziłam sceptycznie. Podobał mi się opis z tyłu, ale po za tym nic mnie do niej nie ciągnęło. Jak się okazało, przeczytania „Gildii magów” było strzałem w dziesiątkę. Co mnie w tej książce zaskoczyło?


Pani Trudi Canavan miała naprawdę dobry i dopracowany w każdym szczególe pomysł na książkę. „Gildia magów” nie jest żadnym odmóżdżaczem czy czymś w tym stylu. Czytając tą książkę wchodzimy do doskonale wykreowanego świata. Miasto Imardin, w którym rozgrywają się wydarzenia, jest podzielony na Krąg wewnętrzny, trzy Dzielnice, Gildię Magów i Slumsy. To właśnie w tym ostatnim miejscu mieszka nasza główna bohaterka. W slumsach żyje mnóstwo osób ledwo wiążących koniec z końcem, mieszkających na ulicy i żebrzących. Autorka podzieliła społeczeństwo na kilka warstw, w taki sposób, że wszystko wydaje się być prawdziwe i realne, chociaż pokazuje brutalną rzeczywistość. Magowie co roku przeprowadzają Czystki, czyli oczyszczają ulice slumsów z ludzi, którzy nie mają gdzie się podziać. Spotyka się to z odzewem sprzeciwu, ale ludność jest praktycznie bezradna. W miarę kolejnych wydarzeń poznajemy kolejnych bylców (mieszkańcy slumsów)  i zapoznajemy się z ich zwyczajami. Wszystko jest pokazywane stopniowo, więc nie dostajemy na raz tysiąca informacji, o których byśmy zaraz zapomnieli. Każdy szczegół jest dopracowany i przedstawiony w czytelny i wyraźny sposób.




Przez całą powieść poznajemy bardzo wiele bohaterów, ale najważniejsza jest Sonea. Dziewczyna dowiaduje się, że ma zdolności magiczne, kiedy rzucony przez nią kamień przedziera się przez barierę ochronną. Od tego czasu towarzyszymy Sonei w jej ucieczce. Narracja jest trzecio osobowa i uważam, że idealnie tu pasuje. Nie wyobrażam sobie żeby „Gildia magów” mogła być napisana z perspektywy , któregoś bohatera. Główna bohaterka nie budziła we mnie żadnych szczególnych uczuć, ale jej zachowanie mnie nie denerwowało, a to już wielki plus. Bardzo polubiłam Cariego. Chłopak od początku pomagał Sonei i zawsze można było na niego liczyć. Poznajemy tez kilku Magów. Oczywiście niektórych lubiłam bardziej, a niektórych mniej. Pani Canavan doskonale wykreowała charakter każdego z nich, także każdy był inny. Oczywiście znalazło się parę „czarnych charakterów”.  Na początku książki Sonea ukrywała się u Złodziei i mimo tej nazwy nie jestem do końca pewna czy mieli być oni źli czy dobrzy.  Na mnie wywarli w miarę pozytywne wrażenie, mimo to że kradli to byli honorowi i dotrzymywali słowa. 


Na początku książki znajdują się mapki Gildii i Imadrinu, co zaskoczyło mnie bardzo na plus. Podczas czytania nie zawsze można było sobie wszystko wyobrazić więc można wtedy było zerknąć na początek. Również słowa, które nie są powszechnie znane i używane zostały wytłumaczone w słowniczku z tyłu książki. Jeśli chodzi o tego typu rzeczy to nie podobało mi się tylko to, że co jakiś czas niektóre słowa były napisane kursywą i zupełnie nie rozumiałam dlaczego akurat te wyrazy są w ten sposób wyróżnione ( np. słowo zdradzili  na obrazku powyżej). Na początku mi to nie przeszkadzało, ale kiedy na niektórych stronach było kilkadziesiąt takich słów to zaczynało mnie to denerwować. Mimo wszystko myślę, że niektórzy pewnie by nawet tego nie zauważyli i na pewno nie wpływa to na moją ocenę tej książki. Okładka utrzymana w bieli i czerni nie przyciąga, ale też nie odrzuca.



Bardzo, bardzo polecam tą książkę. Można oderwac się od rzeczywistości i w pełni wejść do świata doskonale wykreowanego przez Trudi Canavan. Książka czyta się lekko i przyjemnie, chociaż zajęło mi to parę dni. Ma ona ponad pięćset stron, ale cały czas coś się dzieje i na ma czasu na nudzenie się przy niej. Była to moja pierwsza styczność z tą aktorką, ale jestem pewna, że sięgnę po kolejne części Trylogii Czarnego Maga. Polecam każdemu kto chce przeczytać coś przyjemnego i za razem mądrego.


Mawiają w Imardinie, że wiatr ma duszę i jęczy w ciasnych zaułkach miasta”


9/10



Książka przeczytana w ramach wyzwania "Czytam fantastykę".




Żaneta

9 komentarzy:

  1. Okropnie mi się nie podobała ta seria, jest niesamowicie drętwa i infantylna. I nie zgodzę się, że książka nie jest odmóżdżaczem, bo jest to wręcz podręcznikowy przykład odmóżdżacza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, jakoś dla mnie nie przypominała odmóżdżacza, bo znam wiele gorszych książek które zasługują na to miano, a "Gildia magów" ma w sobie jakąś sensowną treść.

      Ale to tylko moje zdanie, a każdy może myśleć inaczej i oczywiście uszanuję również twoją opinię :)

      Usuń
  2. Mam co do tej książki poważne wątpliwości - jedni tak jak Ty chwalą, a drudzy krytykują i sama już nie wiem co mam robić. Hm.... Zdecydowałam, że... chyba jednak przeczytam, ale w dalszej przyszłości, bo jak na razie mam pokaźnych rozmiarów stosik :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam już całą serię i według mnie "Gildia Magów" była najgorszą częścią ze wszystkich. A "Wielki Mistrz" jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że w miarę czytania będzie coraz ciekawiej :)

      Usuń
  4. Już od dawna mam ją w planach ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam dużo dobrego o tej serii, muszę niebawem przeczytać. ; )

    PS Obserwuję i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Ci za podesłanie linku do recenzji
    została dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spasuję, nie lubię takich książek . ;)

    OdpowiedzUsuń