W klasztorze Graystones
ofiarami tragicznego morderstwa stają się dwie zakonnice. Jedna ginie a druga
trafia w stanie ciężkim do szpitala. Jednym z faktów jest to, że zamordowana
zakonnica była w ciąży i urodziła dziecko. W opuszczonym budynku zostaje
odnaleziona martwa kobieta z bardzo dużymi ii odrażającymi obrażeniami. Rok
wcześniej w indyjskiej wiosce trędowatych dochodzi do masakry, wszyscy
mieszkańcy wioski Bara zostają brutalnie wymordowani i spaleni. Wszystkie te
sprawy coś łączy, ale co? Co może łączyć te sprawy skoro są tak odległe?
Próbuje to ustalić detektyw Jane Rizzoli i patomorfolog Maura Isles. Nie dość,
że detektyw Jane ma bardzo dużo stresu w pracy, to jeszcze ma problemy osobiste
takie jak odległy związek z agentem Deanem i inne, które oddziałują na to jak
się zachowuje. Wiele dzieje się też u doktor Maury. Wraca do jej życia ktoś,
dzięki komu nie będzie mogła zapomnieć o przeszłości. Kto i po co wrócił do
świata doktor Isles?
Sam tytuł i opis ksiązki
wprowadził mnie w przeświadczenie, że będzie ona przewidywalna i banalna.
Jednak się myliłam. Naprawdę. Do ostatniego rozdziału, do ostatniej strony
trzyma w napięciu. Jest bardzo zaskakująca. Czytasz te 250 stron i bardzo dużo
się dowiadujesz, razem z detektyw Rizzoli i doktor Isles zbierasz dowody,
analizujesz i dochodzisz do tych 300 stron i przeżywasz szok. Na pewno nie
spodziewałeś/ąś się takiego zakończenia. I to najbardziej lubię w książkach
pani Tess Gerritsen, że są nieprzewidywalne i wciągające. Są w nich „ostere”
fragmenty, ale i takie gdzie zapiera ci dech w piersi, boisz się o bohaterów i
o siebie.
Książkę czyta się szybko i
lekko, chyba jak wszystkie z cyklu Jane Rizzoli & Maura Isles. Autorka
opisuje wszystko tak, że czujesz się jakbyś był/a w Bostonie i obserwował/a ich
każdy najmniejszy ruch, razem z bohaterami rozwiązujesz zagadki i choć na
chwilę możesz oderwać się od codzienności i przenieść do innego świata. Może
wyobrażam to sobie tak dobrze, bo mam bardzo bujną wyobraźnię ale i tak sądzę,
że każdy kto chce przeżyć wiele emocji czytając książkę powinie przeczytać
chociaż jedną pani Tess Gerritsen, a na pewno się do niej przekona.
„Zmarli są cierpliwi. Nie
skarżą się, nie grożą, nie zwodzą pochlebstwami. Zmarli nie krzywdzą. Ból
zadają żywi.”
„Miłość wymaga czasem
podejmowania ryzyka. To kwestia wiary. Uwierzenia w coś, czego nie można
zobaczyć ani dotknąć. Musimy zdobyć się na skok.”
10/10 Selena
Nigdy nie czytałam żadnej książki tej autorki i bardzo żałuję. Muszę koniecznie to zmienić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Napewno ci się spodobają:)
UsuńDziękujemy..
Bardzo lubię twórczość Tess Gerritsen. Teraz czytałam jej najnowszą powieść ,,Prawo krwi'' i jestem nią zachwycona. Po powyższą pozycje również bardzo chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńTej pozycji "Prawo krwi" jeszcze nie czytałam, ale po skończeniu czytania stosiku napewno się za nią wezmę.
Usuń