niedziela, 31 marca 2013

GRZESZNIK Tess Gerritsen




W klasztorze Graystones ofiarami tragicznego morderstwa stają się dwie zakonnice. Jedna ginie a druga trafia w stanie ciężkim do szpitala. Jednym z faktów jest to, że zamordowana zakonnica była w ciąży i urodziła dziecko. W opuszczonym budynku zostaje odnaleziona martwa kobieta z bardzo dużymi ii odrażającymi obrażeniami. Rok wcześniej w indyjskiej wiosce trędowatych dochodzi do masakry, wszyscy mieszkańcy wioski Bara zostają brutalnie wymordowani i spaleni. Wszystkie te sprawy coś łączy, ale co? Co może łączyć te sprawy skoro są tak odległe? Próbuje to ustalić detektyw Jane Rizzoli i patomorfolog Maura Isles. Nie dość, że detektyw Jane ma bardzo dużo stresu w pracy, to jeszcze ma problemy osobiste takie jak odległy związek z agentem Deanem i inne, które oddziałują na to jak się zachowuje. Wiele dzieje się też u doktor Maury. Wraca do jej życia ktoś, dzięki komu nie będzie mogła zapomnieć o przeszłości. Kto i po co wrócił do świata doktor Isles?





Sam tytuł i opis ksiązki wprowadził mnie w przeświadczenie, że będzie ona przewidywalna i banalna. Jednak się myliłam. Naprawdę. Do ostatniego rozdziału, do ostatniej strony trzyma w napięciu. Jest bardzo zaskakująca. Czytasz te 250 stron i bardzo dużo się dowiadujesz, razem z detektyw Rizzoli i doktor Isles zbierasz dowody, analizujesz i dochodzisz do tych 300 stron i przeżywasz szok. Na pewno nie spodziewałeś/ąś się takiego zakończenia. I to najbardziej lubię w książkach pani Tess Gerritsen, że są nieprzewidywalne i wciągające. Są w nich „ostere” fragmenty, ale i takie gdzie zapiera ci dech w piersi, boisz się o bohaterów i o siebie. 




Książkę czyta się szybko i lekko, chyba jak wszystkie z cyklu Jane Rizzoli & Maura Isles. Autorka opisuje wszystko tak, że czujesz się jakbyś był/a w Bostonie i obserwował/a ich każdy najmniejszy ruch, razem z bohaterami rozwiązujesz zagadki i choć na chwilę możesz oderwać się od codzienności i przenieść do innego świata. Może wyobrażam to sobie tak dobrze, bo mam bardzo bujną wyobraźnię ale i tak sądzę, że każdy kto chce przeżyć wiele emocji czytając książkę powinie przeczytać chociaż jedną pani Tess Gerritsen, a na pewno się do niej przekona.





„Zmarli są cierpliwi. Nie skarżą się, nie grożą, nie zwodzą pochlebstwami. Zmarli nie krzywdzą. Ból zadają żywi.”




„Miłość wymaga czasem podejmowania ryzyka. To kwestia wiary. Uwierzenia w coś, czego nie można zobaczyć ani dotknąć. Musimy zdobyć się na skok.”





              10/10                                    Selena       

4 komentarze:

  1. Nigdy nie czytałam żadnej książki tej autorki i bardzo żałuję. Muszę koniecznie to zmienić!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię twórczość Tess Gerritsen. Teraz czytałam jej najnowszą powieść ,,Prawo krwi'' i jestem nią zachwycona. Po powyższą pozycje również bardzo chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej pozycji "Prawo krwi" jeszcze nie czytałam, ale po skończeniu czytania stosiku napewno się za nią wezmę.

      Usuń